„Alicjo, słodka Alicjo”(ang. Communion) na Filmwebie funkcjonuje jako „Słodka Alicja”. W Stanach Zjednoczonych film był też znany jako „Alice, sweet Alice” oraz „Holy Terror” i „The Mask Murders”, najwyraźniej więc ktoś nie mógł się zdecydować. Spowodowane to było antyreligijnym wydźwiękiem filmu i kontrowersjami, jakie on budził, chociażby ze względu na krwawe sceny przemocy. Ja jednak preferuję nazwę z nagłówka. Jest to klasyczny już slasher (podgatunek zaliczany do horroru) wyreżyserowany przez Alfreda Sole’a. Miejscem akcji jest New Jersey lat 60. (zdjęcia powstały jednak w Paterson znanym z filmu z Adamem Driverem oraz w Newark), a opowieść niczym baśń koncentruje się na dwóch siostrach: dziewięcioletniej, dobrej Karen (w tej roli debiutująca, śliczna Brooke Shields) oraz starszej z nich, złej dwunastoletniej Alicji (Paula Sheppard). To, co mnie zaskoczyło, to to, że w chwili powstania filmu Sheppard miała nie 12, a…19 lat.
Film dotyka podobnych do wcześniejszego o trzy lata „Egzorcysty’ tematów: religii katolickiej, młodej dziewczyny „po ciemnej stronie mocy”, emocjonalnego zaniedbania dziecka oraz samotnego macierzyństwa. Jest również zaprzyjaźniony z rodziną ksiądz.
Oto podczas swojej pierwszej komunii świętej Karen zostaje zamordowana w kościele. Cały film koncentruje się więc na dochodzeniu, kim jest morderca, prowadzonym przez policję, ale i przez poszczególnych bohaterów (m.in. ojca dziewczynek, na co dzień żyjącego z drugą żoną w innym mieście). A możliwości jest kilka. Po pierwsze, i najbardziej szokujące: może to być Alicja, zazdrosna o siostrę, której piękna matka zawsze poświęcała więcej uwagi; po drugie: niechlujny i dość przerażający sąsiad, Alphonso, mężczyzna wręcz monstrualny (z dużą nadwagą), słuchający z gramofonu muzyki poważnej, posiadający trzy młode koty (z którymi zajada kocią karmę), wiecznie izolujący się od świata i wyzywający Alicję od najgorszych (mimo, że powszechnie uchodzi za nieszkodliwego dziwaka, w jednej ze scen molestuje Alicję, zresztą budzi ona również niezdrowe zainteresowanie policjantów). Po trzecie Angela, kuzynka obu sióstr. Kto zabił? Oczywiście nie zdradzę, lecz trzeba przyznać, że wszystkie drogi rzeczywiście prowadzą do siostry: w suterenie ukrywa ona pewien mroczny sekret, jest bardzo agresywna (wpada w szał, chwyta w niewłaściwy sposób kociaka sąsiada i upuszcza go na ziemię! Ten zaś krzyczy, że „zabiła jego maleństwo. Po takim czynie nie możemy jej uznać za dobrą osobę. Pojawia się również sugestia, że nastolatka może być chora psychicznie. Film trzyma w napięciu, chociaż zakończenie mnie rozczarowało, i było według mnie zbyt słabo umotywowane.
Jak wspomniałam, w filmie występują trzej przedstawiciele „kociej młodzieży” widoczni na zdjęciu. Pojawiają się w kilku scenach rozgrywających się wyłącznie w mieszkaniu mężczyzny. Wspomniana scena przemocy wobec kocięcia budzi i budziła kontrowersje (nie uzasadnia jej oczywiście fakt, że jest to zemsta na Alphonso), o czym świadczy wycięcie jej z brytyjskiej kopii filmu z uwagi na restrykcyjne przepisy dotyczące przemocy wobec zwierząt w Wielkiej Brytanii. Według jednych źródeł użyto kota-maskotki, według innych – początkowo Alicja potrząsa prawdziwym kociakiem, a rzuca już zabawką (rzeczywiście nie widzimy momentu upadku kota na ziemię). To, co z pewnością nie ulega wątpliwości, to to, że scena ta wstrząśnie każdym miłośnikiem kotów.