top of page

🎬 Tyke. Słoń wyjęty spod prawa (2015)


Film dokumentalny pt. Tyke. Słoń wyjęty spod prawa (ang. Tyke. The Elephant Outlaw) z 2015 r. w reżyserii Susan Lambert to biografia słonicy afrykańskiej urodzonej w 1974 r. w Mozambiku, która była zmuszana do występów w kolejnych cyrkach w Stanach Zjednoczonych. Będzie to opowieść o bohaterce tragicznej, która swoje pragnienie odzyskania wolności przypłaciła życiem. W końcu ludzie nie są przyzwyczajeni do sprzeciwu ze strony zwierząt, a Tyke wielokrotnie sygnalizowała, że nie chce pogodzić się ze swoim losem.


Ponadgodzinny dokument, który jest dostępny na Netfliksie, to dla miłośników zwierząt wyzwanie. Film obfituje w materiały pokazujące ostatnie chwile słonicy. Reżyserka zadbała o to, aby w jej sprawie wypowiedziały się dwie strony; byli treserzy oraz „nawrócona” treserka, która po czasie (lepiej późno niż wcale) zrozumiała, jaką krzywdę wyrządzała słoniom podczas swojej kariery zawodowej

Narracja została poprowadzona w taki sposób, że pomimo niewątpliwej tragedii, również ludzkiej (była ofiara śmiertelna –treser Tyke i ranni), to jednak sympatyzujemy ze słonicą, która stała się ofiarą ludzkiej przemocy i chciwości.


Tragedii można było zapobiec, gdyby treserzy poważnie potraktowali sprzeciw zwierzęcia i w porę wycofali je z występów. Tak się jednak nie stało i podjęta w trakcie występu na Hawajach próba ucieczki powiodła się zwierzęciu. Zdeterminowana, zrozpaczona i oszalała ze strachu słonica biegła ulicami Honolulu, stwarzając oczywiste zagrożenie dla wszystkich, których spotkała na swojej drodze.


Jak to często w takich przypadkach bywa, za winę człowieka zapłaciło zwierzę – samica została zastrzelona. Miała zaledwie 20 lat… 20 sierpnia 1994 r., a oddano do niej aż 86 strzałów! Umierała w męczarniach, otoczona hałasem, gapiami, zawiedziona po raz kolejny przez człowieka, który pozbawił ją możliwości realizacji gatunkowych potrzeb i szczęśliwego życia na wolności.


Dlaczego Tyke jest wyjątkowa? Pokazała ludziom, że zwierzęta też mają swoje marzenia i dążenia. Ona dla swojego marzenia o wolności gotowa była ponieść każdą cenę. Jej wola walki i desperacja przypominają nam o wszystkich zwierzętach na całym świecie, które jeszcze cierpią w cyrkach. Nie odwiedzajmy cyrków ze zwierzętami, a może któregoś dnia doczekamy chwili, kiedy przestaną być one w nich wykorzystywane do pracy.




bottom of page