W serialu dla dorosłych wyprodukowanym przez HBO, którego twórcami są Mike Luciano i Phil Matarese (zresztą prawie połowa bohaterów w filmie nosi ich imiona), opowiadającym o zmaganiach różnych gatunków zwierząt zamieszkujących tzw. Wielkie Jabłko, czyli Nowy Jork, nie mogło oczywiście zabraknąć kotów, chociaż pojawiają się one tylko w kilku wybranych odcinkach.
W pierwszym (odc. .3 i 7) i trzecim sezonie (odc. 1, 6, 8 i 10) najczęściej zobaczymy dwóch białych, półdługowłosych braci, którzy są bardzo ze sobą zżyci, jednak mają sadystyczne skłonności, nikt więc nie może się przy nich czuć bezpiecznie.
W drugim sezonie (odc. 7 i 8) koty pojawiają się w ciekawej odsłonie: oto przyglądamy się walce kocich gangów, co spowodowane jest (i tu już nie ma niespodzianek) walką o terytorium, w tym przypadku o dostęp do kolejnych dzielnic Nowego Jorku, np. Małej Italii (dzielnicy w obrębie dolnego Manhattanu, słynącej z dużej populacji Włochów). Parodia „Ojca Chrzestnego” skupia się wokół losów dwóch braci: starszego Johnny’ego i młodszego Phila (którego poznajemy jako (kociaka). Osieroceni przez rodziców, dostają w spadku… mafijne przywództwo. Ich przeciwnikiem jest gang kocura Alabastra, składający się z wojowniczych i niebywale sprawnych sfinksów.
Kiedy Phil niespodziewanie musi objąć przywództwo, wie, że czeka go trudna misja – próba poszerzenia kocich granic, a także walka z zajadłymi i niebywale podstępnymi nagimi kotami. Odcinki utrzymane w klimacie filmu noir (chociaż bynajmniej czarno-białe nie są) to opowieść o braterskiej miłości, żądzy władzy, zemście, lojalności wobec rodziny, zdradzie, a także dorastaniu młodego kocurka Phila.
Koci kryminał nie jest również pozbawiony innych wątków: romantycznego, adopcji bezdomnych kotów, z których w najtrudniejszej sytuacji są te starzejące się, oraz chorobom, z którymi nieraz zmagają się czworonogi. Dla miłośników kotów będzie to uczta wizualna (mamy tu bardzo dużo kocich indywidualności), ale też miejscami zabawna opowieść o kotach z przymrużeniem oka, eksponująca typowe dla nich zachowania, za które je przecież tak bardzo kochamy.